wtorek, 19 lutego 2013

$ + Nasdaq + WIG = Moje inwestycje :)

Hej ho :)

Nowy rok zaczął się powrotem mojego entuzjazmu giełdowego :) Lubię to, więc nawet jeśli miałbym na tej zabawie tracić, to pewnie i tak warto, bo skoro za inne hobby trzeba płacić, to dlaczego miałoby być inaczej w tym przypadku? ;)
Tak więc wracam z radością na giełdę z troszkę większą sakiewką i oczywiście nadziejami na zysk w tym roku powyżej 20% :)
Postawiłem trochę na dywersyfikację. Wciąż czaję się na MSFT, obserwując amerykańską giełdę. Ale ponieważ na polskiej, ze względu na opłaty maklerskie, nie muszę inwestować od razu 13tys. zł, tylko mogę już zacząć od 1,5tys, to wróciłem również na giełdę polską :)
Oto moje pomysły inwestycyjne ;)

WIG
Z chwilą gdy TP SA opublikowała swoje wyniki finansowe oraz prognozy na najbliższy czas, kurs akcji runął o 30%!! Rynek telekomunikacyjny łatwy nie jest, a już na pewno rynek telefonii stacjonarnej. Wraz ze spadającym kursem TP SA spadł również (o 12%) kurs Netii, którą od jakiegoś czasu obserwowałem. Oczywiście nie mogłem się opanować i zakupiłem spółkę, licząc w średnim terminie na odbicie.. i być może letnią dywidendę (jeszcze nie ogłosili czy wypłacą). Akcje spółki są sukcesywnie skupywane przez samą Netię, więc nie spodziewałbym się tragedii, jeśli chodzi o kurs spółki.
Poza Netią, którą mam zamiar jeszcze dokupywać, obserwuję kurs firm: Wawel, Boryszew, Tauron, KGHM, Lotos, PKO BP, Assecco Polska, Synthos oraz Lotos i CD Projekt z ciekawości. Myślę, że wkrótce będę miał akcje którejś w powyższych firm (najpewniej Tauron).

NASDAQ
Na amerykańskiej giełdzie od nowego roku trwa nieprzerwalna hossa. Myślę, że to dopiero początki, ale nie angażuję się za mocno. Póki co spoglądam na Microsoft, Apple i z ciekawości na Black Berry (tam to jest totalny rollercoaster - dla odważnych, ale na spółce w ciągu ostatnich 3 miesięcy można było zarobić 100%!! i to przy obrotach 3 razy większych niż na Apple ;)
Poniżej kilka schematów z komentarzem :)


Kupiłem MSFT korzystając ze znacznego spadku ceny, z nadzieją na rychłe odbicie. Niestety po paru rajdach w górę i w dół, troszku stchórzyłem i zamknąłem pozycję z niewielkim zyskiem (1,9%).
Po mojej sprzedaży kurs ponownie się opuścił, ale później urósł i obecnie dzielnie walczy o przełamanie bariery 8.20. Jeśli spółka się wybije, to biorąc pod uwagę dość długą fazę konsolidacji na obecnych poziomach cen, spodziewałbym się rajdu w górę. I jeśli to się zdarzy - to zapewne MSFT zakupię :) 
Jeśli spółka się nie przebije, to poczekam, obserwując jak się będzie korekcić.

W przypadku Apple, to był pełen (niemąrdy) spontan ;) Po prostu złapałem noża, który tak ślicznie spadał ;) Oczywiście skaleczyłem się trochę, bo spadł jeszcze o dalsze 5%, ale na szczęście odbił się i troszku urósł. Sprzedałem, wyłapując lokalną górkę, ale nie ukrywam, że obserwuję z zainteresowaniem, by być może znów zakupić. Apple spada od dłuższego czasu i fundamentalnie trudno się dziwić. Spółka osiągnęła taki sukces, że trudno będzie go utrzymać, czy przebić. Tym niemniej, na fali hossy na amerykańskiej giełdzie i być może po potwierdzonych plotach o wypłacie dywidendy (apple ma kupę kasy, z którą nie wie co zrobić.. więc giełdowe leszcze i rekiny wołają - DAJCIE TO NAM!! :) Spółka się może nieźle skorekcić. I jeśli tak będzie, to mam nadzieję, że i ja na tej korekcie skorzystam :) Póki co Apple dał mi zarobić ok 2,5%.

Portfel na dzień 19.02.2013:

Nasdaq: 0 akcji, 4271$ (zysk 4,4%)
WIG: Netia 1000 akcji po cenie 3,93. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz