środa, 28 września 2011

Gwiazdy mówią wróć ;) Hobby i praktyka.

Hej :)

Dawno nic nie pisałem, a to głównie dlatego, że mój portfel inwestycyjny składał się w 100% z gotówki, więc nic się nie działo. No a wieszczyć mega kryzysu, który nadejdzie i pochłonie i UE i euro i cholera wie co jeszcze, to mi się nie chciało (ale kiedyś jakiś wpis wypadałoby temu poświęcić).
Ostatnio jednak ciekawszym tematem dla mnie są prognozy i przepowiednie. A właściwie to tylko przepowiednie ;D A dlaczego? Wspominałem kiedyś o blogu dotyczącym astronomii finansowej. Jest też inna strona, prowadzona przez innego astromistrza - Mahendra Sharma, który również przepowiada zachowania na rynkach na podstawie gwiazd. Nie, nie, nie jestem obłąkany ;) Piszę o tym jak o ciekawostce i może nie byłoby to warte uwagi, gdyby nie niesamowita wręcz trafność tych przepowiedni. Mahandra pisze, że cały tydzień ok, ale w czwartek na giełdzie będzie bieda, więc lepiej wtedy nie mieć akcji. I co? W czwartek indeksy pogłębiają dołki notując rekordowe spadki (WIG20 ponad -7%!!). Mógł napisać, że w tym tygodniu spadki, ale nie, napisał, że w czwartek. To jest właśnie intrygujące :)



W każdym razie moi astroprzewodnicy nie straszą na ten tydzień spadkami, więc uznałem, że to dobry moment by wrócić sobie na chwilę na giełdę :)
A po co wracać? Dla zysku?
Eeee.. nie dla zysku. Odkryłem w tym roku w giełdzie moją nową pasję, hobby, coś co mnie kręci, coś o czym chce mi się czytać, no i wiadomo, że pieniądze same w sobie są tematem motywującym :) W każdym razie uznałem, że giełdy trzeba się uczyć, a najlepiej to uczyć się w praktyce (właściwie bez praktyki to się nie da). Pozwoliłem więc sobie na powrót, ale na pewnych zasadach:
- gram głównie po to by się uczyć
- pozwalam sobie na tygodniową stratę w wielkości 100zł, ale nie więcej niż 200zł na miesiąc. Te pieniądze mogę poświęcić jako koszt hobby. Jednodniowy wypad na narty kosztuje więcej, a nie jest mi szkoda, więc za miesiąc zabawy z giełdą to nie jest duża cena
- stop loss jest ustawiany na poziomie akceptowalnej tygodniowej straty. Kolejny zakup możliwy dopiero w nowym tygodniu, lub po przekroczeniu 200zł w nowym miesiącu :)
- póki nie ma strat mogę sobie grać, ale zawsze ze stop lossem pilnującym by nauka nie kosztowała więcej, niż założyłem.
Tak to sobie wymyśliłem :)


Portfel
W poprzednim tygodniu nieszczęśliwie zainwestowałem w KGHM. W pewnym momencie chciałem na spadkach jeszcze dokupić, ale źle klikąłem (S zamiast K) i sprzedałem ze stratą :/ No cóż. W każdym razie w tym tygodniu próbuję nadrobić stratę, a pomagają mi w tym akcje Netii, Getinu, Lotosu; czaję się trochę na Optka. Zobaczymy co z tego będzie :)